0
Adrian.jg 19 sierpnia 2014 20:23
Na Santorini wybraliśmy się w kwietniu tego roku. Był to premierowy lot Norwegiana z Gatwick na Santorini. Byłem lekko zdumiony gdy samolot zapełnił się w 100%. Na wyspie wynajmujemy także samochód.

Na Santorini zamierzamy spędzić pełne 7 dni. Z początku taka duża ilość dni wydawała nam się nieco przesadzona ze względu na powierzchnię wyspy. Nie mniej jednak postanowiliśmy porzucić nasze rozsterki z zagospodarowaniem czasu i zobaczyć co takowy nam pokaże. Santorini było również swego rodzaju "wyjazdem na żywioł", gdyż nie posilaliśmy się żadnymi przewodnikami, oprócz podstawowych informacji o wyspie z internetów.



W tej części dowiecie się co ciekawego można spotkać w centralnej jak i północnej części wyspy. W paru miejscach pojawialiśmy sie kilkukrotnie, bo było warto. Santorini wywarło na nas ogromne wrażenie. Do tej pory w moim rankingu najwyższe podium zdobywała Sardynia. I choć są to dwie zupełnie różne od siebie wyspy trudne do porównania pod kątem geograficznym, to właśnie Santorini pod względem niesamowitych widoków musiało ustąpić miejsca Sardynii. Ta oczywiście nadal plasuje się wysoko pod względem swoich atrakcji jak i rewelacyjnych plaż.



Zacznijmy może od stolicy wyspy - Thira. Dostać się tutaj jest bardzo łatwo, gdyż wszystkie drogi prowadzą do.. Thiry :) Znajduje się ona po zachodniej stronie wyspy. Posiada ona dwie główne równoległe drogi przelotowe, które tak naprawdę stanowią sporą część miasta. Do tego doliczyć należy kilka bocznych, czasem ciasnych uliczek, które nie wiedząc czemu strasznie kojarzyły mi się z Włochami. Najciekawszym elementem Thiry zdaje się być stary zabytkowy port, do którego aby się dostać pokonać należy nieliczoną ilość schodów. No dobra - nie trzeba ich nawet liczyć gdyż są ponumerowane - jest ich 588 ;). Pół biedy stanowi zejście, wejście z powrotem to całkiem spory wyczyn, choć nie taki jak np. wejście na górę Hua Shan w Chinach, o której może innym razem:). Do pokonania mamy tak jak wspomniałem 588 sztuk schodów. Na turystów czekają także osiołki, które za opłatą chętnie sprowadzą Was na dół lub wniosą na górę. I ta druga opcja jest tą bardziej popularną wśród odwiedzających.



Image

Image

Image


Nie mam absolutnie nic do zarabiania pieniędzy na turystach. W końcu mieszkańcy wyspy żyją głównie z tego, nie mnej jednak najzwyczajniej w świecie szkoda mi było tych zwierzaków. Dodatkowym problemem dla osób korzystających na tej trasie z własnych nóg okazują się "miny" pozostawiane przez te sympatyczne kopytne stworzenia. No ale dobra, nie marudze już... .



Image

Image



Zejście do samego portu jest warte zachodu. Gdy spojrzycie wówczas w góre, przekonacie się na jak potężnym klifie znajduje się to największe miasto Santorynu. Ponadto nie ma bardziej fascynującego uczucia, gdy coś co wymagało mniejszego lub większego wysiłu zrobiło się o własnych siłach, a przy tym wchłoneło się jeszcze więcej zapierającego dech w piersiach krajobrazu.



Image

Image




Do portu zjechać możemy także kolejką linową, lecz moim zdaniem ta forma podróży jest najmniej atrakcyjna. Z portu przedostać się możemy na pobliską wyspę. My nie skorzystaliśmy z tej okazji, może następnym razem :)



Image

Image



W Thirze znajdziemy także kilka wysunietych punktów widokowych, z których podziwiać możemy zabudowania miasta. Czasami człowiek ma wrażenie jakby mógł w jednym miejscu spędzić cały dzień wpatrując się w krajobraz wyspy.



Kolejnym ciekawym miejscem ciekawie wysunięty w morze punkt skalny w pobliżu miejscowości Imerovigili. Dojść tam można także pieszo ze stolicy, lub od drugiej północnej strony zostawiając auto na parkingu przy głównej drodze do Oii. Warto przemierzyć którykolwiek ze szlaków pieszo, gdyż prowadzą one nad brzegiem skalistych klifów, dzięki czemu zobaczyć można jeszcze więcej i więcej magicznych widoków.


Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Oia to dość specyficzna miejscowość. Jest ona wysunięta na północnym końcu wyspy i przyciąga rzesze turystów zwłaszcza wieczorową porą. Dlaczego? Oczywiście wszyscy chcą zobaczyć najpiękniejszy zachód słońca w swoim życiu. Zachód piękny nie powiem, lecz czy najpiękniejszy jaki widziałem do tej pory? Niekoniecznie. Niestety dodatkowo cały urok psuje mało kameralna atmosfera w postaci setki pstrykających aparatów i rzeszy ludzi.. . Odkrywając wyspę znaleźliśmy nieco ciekawsze moim zdaniem miejsce na podziwianie zachodu słońca. O nim dowiecie się w kolejnej części.



Image

Image


Magiczne zabudowania Oii i zachód słońca to nie jedyne atrakcja tej wioski. Tutaj także możemy zejść sporą ilością schodów w dół do portu i spojrzeć na Oię z nieco innej perspektywy. Z pewnością to co najbardziej zapada w pamięci to niesamowite bordowe klify, które moim zdaniem najlepiej oddają urok całej wyspy. Są po prostu piękne i to o każdej porze dnia :)



Image

Image

Image



Do Oi wybraliśmy się trzy razy. Za każdym razem mieliśmy wrażenie jakbyśmy odkrywali to miejsce na nowo, a przecież byliśmy tam już wcześniej.



Będąc na samym dole u podnóży klifów warto pójść utartym szlakiem w kierunku południowym. Dojdziecie wtedy do interesującego miejsca z widokiem na Thirę oraz, w którym bez problemu przepłynąć można o własnych siłach na oddaloną o 10-20 metrów dziką wysepkę.



Image

Image

Image

Image

Image

Image

Pozostaje jeszcze kwestia północno-wschodniego wybrzeża, które nie jest osadzone już na klifach. Stąd jest mniej atrakcyjne turystycznie. Znajdziemy tam kilka typowo kamienistych plaż i nic pozatym. Dla spokoju ducha jeśli ktoś ma mnóstwo czasu można skorzystać, lecz jeśli Wasz czas na wyspie jest bardzo ograniczony warto po prostu ominąć tę część wyspy.



W kolejnej części dowiecie się jakie atrakcje oferuje południowa część wyspy oraz podsumujemy wszystkie koszty związane z podróżą na Santorini.Zapraszam do kolejnej ostatniej już części poświęconej Santorini, wulkanicznej wyspie położonej na Morzu Egejskim. Południowa część wyspy ma w sobie wiele do odkrycia, tak więc let's go :)



Zacznijmy może od miejsca dowodzenia jakim była dla nas wioska Kamari. Naszym hotelem był Narkissos, prowadzony przez bardzo sympatycznego białorusina, który na wyspie mieszka już od dobrych 10 lat. Za cały 7 dniowy pobyt ze śniadamien w pakiecie za dwie osoby zapłaciliśmy 80 funtów. Czyli jakies 200 PLN za osobe. Rewelacja :)



Jeśli chodzi o standard tego trzy gwiazdkowego obiektu trzymał się on bardzo dobrych dwóch gwiazdek. Generalnie wszystko było na swoim miejscu, pokoje w miarę czyste, jedynie przyczepić można było się do stanu łazienki, która lata świetlności zdecydowanie miała już za sobą. Ale nie narzekaliśmy jak za taką cenę.



W samym Kamari nie znajdziemy raczej nic ciekawego poza pobliską plażą tuż u podnóża najwyższej góry na wyspie. Plaża oczywiście kamienista i nawet w kwietniu amatorów chłodnych kąpieli nie brakowało. My także poświecamy 2-3 dni na poranne plażowanie i zaliczamy pierwszą morską kąpiel w sezonie.

Image


Z Kamari w bardzo prosty sposób dostać możemy się także na szczyt góry, na której znajduje się "Antyczna Thira". Ruiny znajdują się na wysokości 360 metrów n.p.m. Zdecydowanie "must see" dla wielbicieli zabytków i wszelakich ruin. Gratisowo jak zwykle niezapomniane widoki na otaczającą nas przestrzeń.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Od południowej strony stromej góry znajdziemy miejscowość Perissa, do której my dotarliśmy w ostatni dzień naszego pobytu, odkrywając tym samym największą i najlepszą plażę na wyspie.



Kolejnym ciekawym punktem na wyspie jest lotnisko, które widoczne jest praktycznie z większości miejsc na wyspie. O ile sam terminal nie oferuje żadnego tarasu widokowego o tyle góra z kościołem po przeciwnej stronie lotniska stanowi świetny punkt obserwacji. Jako fajni skrzydlatych maszyn nie mogliśmy odmówić sobie godzinnego okupowania punktu obserwacyjnego.

Image

Image

Image

Image

Image



Mieliśmy na tyle szczęścia, że udało nam się pooglądać lądujące i startujące aż 3 (słownie trzy) maszyny ;). Nie tak źle jak na lotnisko tej wielkości ;)



Wielbicielom lotnictwa bardzo polecam ten punkt. Wystarczy przejść przez dziedziniec kościoła, aby dostać się na jego dach, a następnie na szczyt górki, z której lotnisko mamy jak na dłoni.



Jeśli jesteśmy już przy punktach obserwacyjnych warto wspomnieć o kolejnym jakże godnym uwagi i nieco omijanym przez rzesze turystów. Trafiliśmy tam oczywiście dzięki aplikacji "maps.me", w której punkty widokowe oznaczone są specjalnymi gwiazdkami.



Mowa tutaj o miejscowości Pyrgos. Znajdziemy w niej parking, z którego wystarczy ponieść się swojej intuicji, która zaprowadzi nas na szczyt tej miejscowości. Dotrzemy do kolejnych ruin kościoła, z których rozpościera się kolejny ciekawy widok na każdą ze stron wyspy. Z tego też punktu zobaczycie na jak małym kawałku ziemi może pomieścić się aż tyle niesamowitych miejsc. Moim zdaniem w tym punkcie najlepiej oglada sie zachód słóńca :)



Image



Z tej miejscowości można także dotrzeć na szczyt najwyższej góry na wyspie, a następnie pieszo przejść do Antycznej Thiry.



Morski punkt dostępu do wyspy w postaci głównego portu zachwycił mnie swoją niesamowicie krętą drogą. Aby się do niego dostać pokonać trzeba serpentynę z niezliczoną ilością zakrętów. Zdecydowanie waro zjechać w stronę portu ( po którego terenie mogliśmy się z resztą poruszać bez żadnych problemów), by z dołu spojrzeć na zabudowania Thiry.

Image

Image

Image

Image

Image



Wspomnę tutaj o jeszcze jednym niesamowicie magicznym dla mnie miejscu, w którym zakochać można się bezpowrotnie. Tuż przy skrzyżowaniu głównej drogi z tą prowadzącą do portu znajdziemy niedokończone fundamenty jednego z budynków. Przebywanie tam jest w 100% bezpiecznie, ale uważajcie... tam naprawdę można zatracić czas wpatrując się w ten widok:


Dodaj Komentarz

Komentarze (25)

tomek-zien 19 sierpnia 2014 21:58 Odpowiedz
Super. Proszę więcej bo mi się akurat przyda, lecę 3 września :)
shiver 22 sierpnia 2014 10:50 Odpowiedz
Dzięki za relację, bardzo fajna. Ciekawi mnie czy "rozsławione" Santorini tak naprawdę wybija się czymkolwiek między innymi greckimi wyspami...
adrianjg 22 sierpnia 2014 17:52 Odpowiedz
Powiedzialbym, ze najbardziej rozslawione jest przez Azjatow, ktorych bylo po prostu setki. Lokalsi z baru, w ktorym bylismy stalymi goscmi ciagle nam powtarzali, ze Santorini to najlepsza grecka wyspa. Ile w tym prawdy dowiem sie pewnie przy kolejnej wizycie w Grecji, gdyz Santorini bylo moim debiutem w tym kraju. Jedyne co mozna zarzucic tej wyspie to plaze. Jesli ktos nastawia sie, na super wakacje z zoltym piaskiem i blekitna woda to sie mocno zawiedzie. Do tego troche tam tez wieje :) . Byc moze sory, taki maja klimat tylko w kwietniu i w innych miesiacach jest mniej porywiscie, lecz podczas naszego pobytu wiatr potrafil nam czasem dokuczyc czy zmusic do zmiany planow. Ci bardziej "zwiedzajacy" powinni byc usatysfakcjonowani, gdyz klify i znajdujace sie na nich zabudowania naprawde robia niesamowite dla oka wrazenie.
tomek-zien 22 sierpnia 2014 18:15 Odpowiedz
shiver napisał:Ciekawi mnie czy "rozsławione" Santorini tak naprawdę wybija się czymkolwiek między innymi greckimi wyspami...Magią Atlantydy ;) Ja niedługo się przekonam i porównam do już odwiedzonych Kosu, Zakynthosu i kilku mniejszych na których spędziłem jednodniówki. Zapowiada się ciekawie - poza wykutymi w skałach budynkami Firy czy Oi, tzw. greckie Pompeje czyli Akrotiri, winiarnie, całkiem ciekawe muzea, aktywny wulkan, no i z tego co rozpoznałem całkiem niezłe plaże wulkaniczne. Bazę będę miał w Perissie.
silazak 23 sierpnia 2014 20:47 Odpowiedz
rewelacja !!!!
bronek40 23 sierpnia 2014 21:30 Odpowiedz
a mógłbyś wskazać dokładniej gdzie ta knajpa z tymi dobrymi soulvaki? dzięki z góry
adrianjg 24 sierpnia 2014 00:01 Odpowiedz
Oczywiscie :) http://goo.gl/AGXYY5 . To ten budynek z napisem Grill Point / wejscie z zielonymi drzwiami. Jest sporo miejsca na parkingu, a jesli nie bedziecie zmotoryzowani to pieszo mozna dojsc z centrum w jakies 10-15 minut. Polecam to miejsce, bo odwiedza je sporo miejscowych, a praktycznie ani razu nie spokalismy tam zadnych turystow :) Generalnie tanio, smacznie, porcje calkiem spore i bardzo mili wlasciciele. Jesli chodzi o souvlaki to oprocz naszego grill pointa probowalismy jeszcze dwoch miejsc w stolicy: http://goo.gl/hAav7a , to ten bialy budynek z napisami @Alfa@. Mieli calkiem dobre rzeczy, ale straszny kociol, mnostwo ludzi i jakosc produktu nie taka jak w naszej knajpce :DProbowalismy jesszcze tej sieciowki http://goo.gl/5Eckj2 (budynek z dlugim stolem na zewnatrz) , ale radze omijac, bo nie dosc, ze turystyczny kociol to na dodatek niesmacznie.
cezary2x 26 sierpnia 2014 13:51 Odpowiedz
Świetna relacja-wielkie dzięki :) !Polecisz jakąś konkretną wypożyczalnię aut na miejscu, duży wybór?
lulet 26 sierpnia 2014 14:19 Odpowiedz
Ja też bym prosił o namiar na jakąś dobrą wypożyczalnie samochodów I może jakiś hotel polecisz ? Ja bede na Santorini 18-25 kwiecien, tez lece Norwegian z Gatwick.
cezary2x 26 sierpnia 2014 14:24 Odpowiedz
lulet napisał:Ja też bym prosił o namiar na jakąś dobrą wypożyczalnie samochodów I może jakiś hotel polecisz ? Ja bede na Santorini 18-25 kwiecien, tez lece Norwegian z Gatwick.O noclegi na Santorini zapytałem właśnie tu :D : noclegi-na-santorini,1391,54440
lulet 26 sierpnia 2014 15:20 Odpowiedz
A jaką pogode mieliscie w kwietniu ?? I jeszcze jedno pytanie na temat Norwegian bo nie lecialem tymi liniami czy jest Wifi na pokladzie I czy sa telewizorki w siedzeniach na tej trasie ?
skrzat 26 sierpnia 2014 17:13 Odpowiedz
lulet napisał:A jaką pogode mieliscie w kwietniu ?? I jeszcze jedno pytanie na temat Norwegian bo nie lecialem tymi liniami czy jest Wifi na pokladzie I czy sa telewizorki w siedzeniach na tej trasie ?Wi-fi jest w wielu ich samolotach ale nie we wszystkich. Nie wiem czy w tym którym będziesz leciał jest czy nie ma. Tv w fotelach nie ma, są wysuwane z sufitu i na niektórych ich lotach je wysuwają i pokazują filmiki lub trasę podróży.
adrianjg 26 sierpnia 2014 19:14 Odpowiedz
Noclegi nie sa drogie, choc high season rzadzi sie pewnie swoimi prawami. Mi udalo sie zbic cene do 80 GBP korzystajac kodu rabatowego na 20GBP :) Z samochodami to roznie bywa, bo to w duzej mierze zalezy od dlugosci wynajmu. Nam udalo sie zdobyc calkiem przyzwoity sprzet z Atlaschoice. Oczywiscie to byl tylko posrednik, na miejscu czekal na nas grek z kartka w reku. Generalnie wybralismy najtansza opcje, jak zawsze :)Smiesznie to wygladalo, bo jeszcze nigdy nie wynajmowalismy auta wpisujac dane na umowie na kolanie ;) Jeszcze jako ciekawostke dodam, ze oddawajac auto po tygodniu po prostu kazano nam odstawic je na konkretne stanowisko na parkingu, a kluczyki wsadzic pod siedzenie i pod zadnym pozorem nie zamykac auta :) Musialem sie dwa razy upewnic odnosnie tej procedury oddania bo nie dowierzalem ;)Pogode mielismy dobra, nie bylo moze upalnie, ale slonce praktycznie non stop z wylaczeniem moze dwoch pelnych dni, kiedy sie troche zachmurzylo. Ani razu nie padalo :) Jedyne co moze byc tam nieprzyjemne to ten dosc mocny wiatr, przez ktory jednego dnia musielismy zmienic plany i udac sie w inna czesc wyspy :)Co do samego Norwegiana, tak jak napisal skrzat - tv nie ma, sa wysuwane i nam sie trafilo 2x wifi, do ktorego z reszta zadnego zarzutu nie mam :) Mozna jeszcze dodac, iz strona startowa po podlaczeniu sie do sieci pokazuje stan lotu, pozostaly czas podrozy, wysokosc, predkosc itd..
cezary2x 26 sierpnia 2014 19:37 Odpowiedz
Dzięki za informacje :)
wiater 29 sierpnia 2014 00:09 Odpowiedz
Bardzo fajna fotorelacja, cudowne widoki. Pozazdrościć :)
silazak 29 sierpnia 2014 10:05 Odpowiedz
dużo cennych informacji , które mogą się przydac w planowaniu podrozy . Brawa dla autora
tuan 29 sierpnia 2014 21:14 Odpowiedz
Jeżeli ktoś obecnie przebywa na Santorini to polecam wybrać się na 1,5 km od centrum Oii w stronę Baxedes, gdzie właśnie kwitną Lilie św. Jóżefa - niesamowity widok. Kwiaty pojawiają się co roku na przełomie sierpnia i września.
cezary2x 29 sierpnia 2014 21:23 Odpowiedz
tuan napisał:Jeżeli ktoś obecnie przebywa na Santorini to polecam wybrać się na 1,5 km od centrum Oii w stronę Baxedes, gdzie właśnie kwitną Lilie św. Jóżefa - niesamowity widok. ...Kwiaty pojawiają się co roku na przełomie sierpnia i września.Super info. Dzięki Bardzo tuan :) !Polecisz coś jeszcze?
tomek-zien 29 sierpnia 2014 21:37 Odpowiedz
Dzięx za info, będę za tydzień to obadam. Planujemy spacer z Firy do Oi to może damy radę odbić kawałek w bok ;) Wyjście z Oi bardziej w stronę Tholos czy z Finikii prosto na Baxedes?
tuan 29 sierpnia 2014 21:54 Odpowiedz
No to jak jesteśmy w okolicach Baxedes to można zatrzymać się w winiarni Parisa Sigalasa "Sigalas". Świetne wino + plus przepyszne przekąski "meze". Najlepsza winiarnia na całej wyspie.
wadek 30 sierpnia 2014 00:10 Odpowiedz
Tomek Zien napisał: Planujemy spacer z Firy do OiWróciłem wczoraj, w Imerovigli masz takie widoki, jak będziesz szedł głównym chodnikiem to bez problemu je znajdziesz.Polecam taverne Anestis, https://www.google.pl/maps/@36.431819,2 ... cqPI5w!2e0, zapytaj o Jacka, doradzi co zjeść.
tuan 30 sierpnia 2014 20:45 Odpowiedz
Tomek Zien napisał:Dzięx za info, będę za tydzień to obadam. Planujemy spacer z Firy do Oi to może damy radę odbić kawałek w bok ;) Wyjście z Oi bardziej w stronę Tholos czy z Finikii prosto na Baxedes?bardziej w stronę Tholos - ale nie chcę Was mieć na sumieniu - jest to raczej atrakcja w stylu "przejeżdżając samochodem" podaję link gdzie dokłądnie jest to pole z liliami http://goo.gl/4DQJWo po spacerze Fira - Oia lepiej chyba będzie Wam zejść do portu Ammoudi i tam ochłodzić się w morzu w pobliżu wysepki Agios Nikolaos, udanego wyjazdu!
tomek-zien 9 września 2014 19:53 Odpowiedz
Dziś wróciliśmy. Bajka :D Zaczynam dziabać relację ;)
milkad 11 września 2014 09:11 Odpowiedz
Pięknie! W tym roku Kos, ale za rok to chyba będzie Santorini ;-)
tomek-zien 11 września 2014 09:48 Odpowiedz
My w ubiegłym roku też byliśmy na Kos ;) Podążasz moim tropem :) A na 2015 już kupione Korfu 8-)